piątek, 7 lutego 2014

akceptacja - rozdział VI

- Sto siedemdziesiąt osiem, sto siedemdziesiąt dziewięć, sto osiemdziesiąt. – mówiłam na głos, leżąc na jednej ze skórzanych kanap Harry’ego.
Odwróciłam się i spojrzałam na Harry’ego, który siedział na skórzanym, rozkładanym fotelu zaledwie dwa metry dalej. Jego brwi były ściągnięte w koncentracji, kiedy patrzył na ekran swojego srebrnego laptopa. Nie miałam pojęcia, co robił, ale wydawało się, że miało to coś wspólnego z biznesem.
- Masz sto osiemdziesiąt kafelków na suficie. – powiedziałam Harry’emu, odnosząc się do mozaikowych kafelków, które znajdowały się na suficie w salonie. Harry szybko podniósł wzrok, kiedy zdał sobie sprawę z tego, że mówiłam do niego.
- Sto osiemdziesiąt? – zapytał, jego oczy spotkały moje. Usiadłam, przeczesując włosy dłonią.
- Tak. – odpowiedziałam.
- Dzięki za rozwianie wątpliwości. – Harry odpowiedział, lekko odchylając głowę. – Zawsze zastanawiałem się, ile kafelków jest na suficie mojego domu.
Przewróciłam oczami, pochylając się do tyłu. Żyję u Harry’ego już jakieś trzy dni. Po przeżyciu szoku, jakoś to zaakceptowałam.
Harry był uparty i lubił zdobywać to, czego chciał. Czy to znaczyło, że zamierzam paść przed nim na kolana i wyznać mu moją miłość? Nie. Ale nie zamierzałam też siedzieć w „moim” pokoju i płakać cały dzień.
Tak jak powiedział Harry, traktował mnie normalnie. Pozwalał mi wybrać, co zjemy na obiad, zabierał mnie na zewnątrz i mogłam robić, co chciałam w jego domu. Nie mogłam schodzić mu z wzroku, co najbardziej mnie irytowało.
- Zanim porwiesz kogoś i zmusisz go do mieszkania z sobą, powinieneś kupić jakieś rzeczy, które go zajmą. – powiedziałam, na co Harry się zaśmiał.
- Czego chcesz? Powiedz mi, a ja ci to kupię. – był poważny. Jego oczy przeszukiwały moją twarz, próbując znaleźć coś, co by mnie zdradziło.
- Chcę mojego kota. – odpowiedziałam. Jego twarz ścisnęła się odrobinę, jakby czekał na to, że powiem, że żartowałam.
- Twojego kota? – zapytał. Skinęłam.
- Tak, mojego kota. Jest w moim domu całkiem sam i tęsknię za nim. – upierałam się. Cocoa był moim kotem od roku. Moi rodzice ze mną walczyli, ale wygrałam, zaskakująco, i był cały mój.
- Nienawidzę tego kota. – Harry wymamrotał pod nosem. Zawsze nienawidził Cocoa, bo ten kot kochał spać obok mnie, co znaczyło, że spał dokładnie między mną a Harrym. Harry’emu nie bardzo się to podobało.
- Powiedziałeś, że cokolwiek, czego chcę. – odpowiedziałam, patrząc na Harry’ego dużymi oczami. – Albo po prostu pozwól mi odejść i nie przejmuj się Cocoa. 
Oczy Harry’ego posłały mi mroczne spojrzenie.
- Czy nie mogę po prostu kupić ci nowego? – zapytał, zamykając laptopa i kładąc go na stoliku do kawy.
- Nie. – odpowiedziałam, kręcąc głową.
- W porządku. – Harry burknął, sięgając do kieszeni jego wąskich dżinsów, żeby wyjąć jego czarnego iPhona. – Któryś z chłopaków pojedzie po Mocha.
- Cocoa. – wyrzuciłam.
- Tak, tak. – Harry wymamrotał pod nosem, naciskając telefon.
- Nie możesz sam tego zrobić? – zapytałam, opierając się o podłokietnik. Harry podniósł wzrok, jego brwi się zmarszczyły.
- Mógłbym, gdybym chciał. – odpowiedział, wzruszając ramionami. – Czemu miałbym to zrobić, skoro mam stu gości, którzy mogą zrobić to za mnie?
- Bo to mój kot? – oznajmiłam najzwyczajniej. – Mam na myśli to, że nie byłam warta zachodu, więc równie dobrze możesz pojechać po mojego kota. 
- Cze - Harry zatrzymał się i uniósł brwi w olśnieniu, zanim się zaśmiał. – Jesteś wkurzona za to, że Niall po ciebie pojechał, a nie ja?
Zruszyłam ramionami, patrząc na niego.
- Mam na myśli to, że zachowałeś się jak chuj Harry. – odpowiedziałam. Harry pokręcił głową w niedowierzaniu, zanim ponownie się roześmiał. – Zachowujesz się jak kompletny idiota. Na plaży, zdecydowałeś, że mnie chcesz i potem każesz swojemu najlepszemu przyjacielowi mnie porwać? Czy naprawdę nie jestem warta takiego zachodu?
- Scarlet. – Harry powiedział między wybuchami śmiechu. – Szczerze to nie pomyślałem, że to będzie miało dla ciebie znaczenie.
- To nie ma znaczenia! – krzyknęłam w irytacji śmiechem Harry’ego. – Ja tylko mówię, że najwyraźniej nie chcesz mnie tak bardzo, jak twierdzisz, skoro nie zawracałeś sobie głowy zdobyciem mnie samemu.
- Okej, masz rację. – Harry skinął, unosząc ręce w obronnym geście. – Nie powinienem był kazać Niallowi otumanić cię i zabrać do mojego domu. Powinienem pojechać i zrobić to sam.
Harry powiedział to na głos, przez co zrozumiałam, jak popierdolona była ta rozmowa. Czy naprawdę było mi smutno, że to nie on mnie podtruł? Dosłownie straciłam mózg.
- Dziękuję. – odpowiedziałam, siadając i wracając do poprzedniej pozycji.
- Więc, żeby ci to wynagrodzić, ja pojadę po twojego kota. – powiedział, wstając i podszedł do ściany, żeby wziąć jeden komplet z niezliczonych kluczyków do samochodów.
Uśmiechnęłam się do niego, biorąc do ręki pilot i włączając ogromną plazmę.
- Nie idziesz? – zapytał. Wzruszyłam ramionami.
- Nie jest tak, że pozwolisz mi zostać, więc po co pytasz? – odpowiedziałam, skacząc po kanałach.
Harry obserwował mnie podejrzliwie, zanim podszedł do mnie i klęknął tak, że nasze twarze były tylko kilka centymetrów od siebie.
- Mam kamery w każdym zakątku tego domu, mała. – powiedział powoli .- Mogę dostać nagrania prosto na telefon. Więc jeśli otworzysz garaż, tylne drzwi, frontowe drzwi lub którekolwiek okno, które prowadzi na zewnątrz, będę wiedział.
- Czemu miałabym chcieć odjeść, kiedy będziesz miał Cocoa? – zapytałam ślepo. Harry zatrzymał się i pomyślał przez chwilę, zanim skinął.
- Prawda. – zgodził się i wstał. – Jeśli wyjdziesz, to tylko da mi powód, żeby zabić tego cholernego zwierzaka. – wymamrotał pod nosem.
- Harry. – krzyknęłam, piorunując go wzrokiem. – Poważnie, obchodź się z nim ostrożnie. Wiesz, jak się zachowuje przy nieznajomych.
- Niestety. – odpowiedział, przewracając oczami. Podszedł do frontowych drzwi. – Wrócę niedługo z Creampuff.
- Cocoa! – odkrzyknęłam złością. Czekałam, aż usłyszę, jak drzwi się zamykają i otwierają, ale nie usłyszałam.
Harry z powrotem wszedł do salonu z cieniem uśmiechu na ustach, zanim złapał moją rękę.
- O co cho-
- Zapomniałem o czymś. – pochylił się do przodu, szybko przyciskając swoje wargi do moich. Zanim nawet zdałam sobie sprawę z tego, że mnie całuje, jego już nie było. Odwrócił się, kluczyki w dłoni i wyszedł za drzwi.
Szybko usiadłam, czekając aż mój puls się uspokoi. Jasna cholera. Uniosłam palce do ust, czując mrowienie.
Nie czułam takiej adrenaliny od miesięcy. Z Woodsem pocałunki były słodkie i nie wiem, troskliwe, tak myślę. Ale nigdy nie były takie. Nigdy nie przyprawiały mnie o zawrót głowy, jakby kręciła się w kółko.
Rozmasowałam twarz. Cholera. Harry robił dokładnie to, czego nie chciałam. Znowu chciał wejść mi za skórę. Zwykły całus sprawił, że było mi cholernie niedobrze, a cały żołądek wypełniony był pożądaniem.
Nienawidziłam tego. Tak bardzo chciałam więcej. Seksualna frustracja w końcu wychodziła na jaw po tych trzech miesiącach, a ja sobie nie ufałam.
Krzyknęłam. Czemu do cholery zakochałam się w tym mylącym, mrocznym, zaborczym, szalonym chłopaku? To nie fair.
Desperacko chciałam kochać Woodsa. Wszystko z nim było takie proste. Mieliśmy zaplanowane studia. Moi rodzice go lubili, całe moje otoczenie. Nie miał broni. Nie zabijał ludzi. Nie dilował…
Ale też nie doprowadzał mnie do szaleństwa. Nie przyprawiał mnie o seksualną frustrację. Nie sprawiał, że chciałam go całować i bić  tym samym momencie. Nie miał tego diabelskiego uśmieszku, który mnie podniecał. Nie zachodził mi za skórę.
Wszystko ze mną i Woodsem było proste i łatwe…
Ale czy to prostego i łatwego chciałam?
Potrzebowałam czegoś, co oderwałoby mnie od myślenia. Spojrzałam obok mnie i zobaczyłam laptopa Harry’ego. Ciekawość mną zawładnęła, a ja pochyliłam się i złapałam go, kładąc go sobie na kolanach.
Otworzyłam go i zostałam przywitana prostym, czarnym wygaszaczem Harry’ego. Nie wylogował się, co znaczyło, ze mogłam wejść do systemu bez wpisywania hasła. Uśmiechnęłam się do siebie, włączając historię przeglądania.
Storna internetowa natychmiastowo otworzyła się na domena, na której ostatnio był. Zmrużyłam oczy, próbując czytać stronę, ale to było mylące.
To była mapa, która wydawała się kogoś śledzić. Linie i notatki na mapie, razem ze znacznikami, jakby Harry kogoś pilnował. Wzruszyłam ramionami i ponownie kliknęłam na historię, przeglądając jakie strony ostatnio odwiedzał.
Większość z nich to tylko gogle i maile, które były chronione hasłem. Dalej szłam w dół listu, dopóki nie wyłam już tydzień wcześniej.
Zaparło mi dech, kiedy zobaczyłam swoje imię w jego historii. Kliknęłam i obserwowałam, jak pojawił się artykuł. Rozpoznałam go. Był napisany w dzień zakończenia szkoły, bo miałam najlepsze wyniki.
Harry szukał o mnie informacji i przeczytał o mnie artykuł?
Dalej jechałam w dół jego historii, szukając czegoś, co wspominałoby o mnie. Znalazłam wiele takich rzeczy, między innymi moje konto na Facebooku, Twitterze i Instagramie.
- O mój Boże. – wymamrotałam do siebie. Harry nie zapomniał o mnie. Według historii, szukał informacji o mnie, odkąd miał tego laptopa, czyli jakieś sześć miesięcy.
Wydawało się, że wchodził na każde z moich kont przynajmniej raz w tygodniu, jeśli nie więcej.
To było nierealne. Cały ten czas myślałam, ze rzucił mnie i o mnie zapomniał, kiedy w rzeczywistości przeglądał na mój temat wszystko, co znalazł, bez kontaktu ze mną. A ja o tym nie wiedziałam.
Wyszłam i szybko zamknęłam laptopa, odkładając go na stolik, na którym go znalazłam. Zamknęłam oczy. To bardzo oderwało mnie od myślenia.
Ta wiadomość sprawiła, że to wszystko było jeszcze trudniejsze. Harry nie był kompletnie bez serca. Pewnie, pieprzył się ze mną i praktycznie nazwał mnie śmieciem, zanim wykopał mnie ze swojego życia. Ale musiało mu na mnie zależeć, chociaż odrobinę, skoro nieustannie mnie sprawdzał.
Robił to od miesięcy. Nie opuścił żadnego tygodnia. Więc czemu miałby zachowywać się, jakby nigdy mu na mnie nie zależało? Nic już nie miało sensu.
W jednej minucie mnie kochał, w następnej byłam zakładem, potem sprawdzał wszystko, co robiłam i porwał mnie, po czym zamknął mnie w swoim domu.
Nic z Harrym nie było proste albo łatwe, burknęłam. Usłyszałam, że drzwi się otwierają i zamykają z trzaśnięciem, przez co cały dom się zatrząsnął.
Usłyszałam tupot łapek na drewnianej podłodze, kiedy wszedł Cocoa, jego gruby brzuch ocierał się o podłogę. Miałam mały problem z nadmiernym kamieniem go.
- Cocoa. – uśmiechnęłam się, klękając na podłodze, kiedy on szczęśliwie wspiął się na moje kolana, wsadzając nos w mój brzuch.
Harry przeszedł na ciężkich nogach, mamrocząc pod nosem coś, czego nie zrozumiałam. Obserwowałam z ciekawością, jak otworzył szafę, poszukał w niej czegoś i zatrzasnął drzwi. Czegokolwiek szukał, wydawało się, że tego nie znalazł.
Zignorował, przechodząc obok mnie i idąc prosto do swojej sypialni. Wydawał się przyciskać dłoń do piersi.
- Cocoa. – wymamrotałam do mojego grubego kota, który wesoło mruczał na moich kolanach. – Zraniłeś Harry’ego?
Cocoa podniósł na mnie swoje wielkie, brązowe, niewinne oczy. Westchnęłam, podnosząc jego ciężkie ciało na kanapę. Skulił się w rogu, a jego oczy powolnie się zamknęły.
Wstałam, ściągając kocią sierść z legginsów i poszłam do pokoju Harry’ego. Zauważyłam światło w jego łazience i weszłam do środka, opierając się o framugę.
Harry stał do mnie plecami i przeszukiwał szafki, pewnie poszukując opatrunku. Zobaczyłam, że jego ręka jego głęboko poraniona. Musiał nie posłuchać mojego ostrzeżenia.
- Musiała mieć tego pieprzonego kota. – Harry wymamrotał pod nosem, prawie tak cicho, że nie usłyszałam. – Pieprzona Scarlet i jej cholerna obsesja na punkcie tego przeklętego, irytującego zwierzaka-wrzodu na dupie-
Zaśmiałam się pod nosem, na co Harry się odwrócił i na mnie spojrzał. Jego oczy się zwęziły przez mój rozbawiony wyraz twarzy, a on spiorunował mnie wzrokiem, najwyraźniej nie rozbawiony. Jego twarz była pusta, z wyjątkiem ciemnych oczu, którymi mnie obserwował. Po prostu tam stałam, moje ręce założone na piersiach i uśmiech na mojej twarzy.
- Z czego się kurwa śmiejesz? – Harry zapytał, jego wyraz twarzy wciąż był zirytowany.
Mój uśmiech delikatnie się powiększył, kiedy zrobiłam krok w jego kierunku, tak , że między nami było tylko kilka centymetrów.
- Lubisz mnie, prawda? – uśmiechnęłam się, nawiązując do problemów, jakie Harry miał przeze mnie. Styles przewrócił oczami.
- Nie, teraz cię nie lubię. – wymamrotał, jego dłoń powędrowała do krwawiącego palca.
Przeszłam obok Harry’ego i usiadłam na wysokiej umywalce, kierując go tak, żeby staną między moimi nogami, żebym mogła dosięgnąć jego twarz. Wciąż był trochę wyższy ode mnie, nawet kiedy siedziałam na wysokim zlewie, ale nie dużo.
Złapałam apteczkę, która była obok mnie i wyjęłam wodę utlenioną. Harry wzdrygnął się, kiedy polałam nią jego dłoń. Chociaż Harry był bity w gorszy sposób niż to, ta rana nie była mała. Była głęboka i krwawa.
- Twój kot ma pazury pieprzonego potwora. – Harry powiedział w ciszy z odrobiną humoru w głosie. Podniosłam na niego wzrok i uśmiechnęłam się szybko, zanim dalej dezynfekowałam jego dłoń. 
- Chyba mam w sobie coś takiego, co sprawia, że kocham potwory. – odpowiedziałam po chwili. Harry zesztywniał. Zgryzłam wargę, w jakiś sposób żałując swoich słów. Nie były bezpośrednie, ale Harry chyba załapał, o co mi chodziło.
Nakleiłam mu duży plaster, a on szybko odsunął dłoń, prawie jakby mój dotyk go parzył. Kiedy podniosłam na niego wzrok, patrzył wszędzie, tylko nie na mnie.
- Dzięki. – powiedział niskim tonem. Obserwowałam, jak odwraca się i wychodzi. Po prostu pojechał i zabrał mojego kota, chociaż nie musiał, a ja nazwałam go potworem. Jestem taką suką.
- On cię porwał, Scarlet, masz prawo, żeby być suką. – powiedziałam do siebie.
- Tak, porwał. Ale dlatego, że jest Harrym. Nie wie, jak wyrażać uczucia. Stara się. – powiedziała inna część mnie.
- Pieprzyć to. – wymamrotałam, zeskakując z umywalki i biegnąc w poszukiwaniu Harry’ego.
Stał w swoim pokoju, patrząc za okno. Na zewnątrz lało. Jego czekoladowe loki były delikatnie wystylizowane, a on był ubrany w ciemne dżinsy i czerwoną, flanelową koszulę.
Podeszłam do niego i stanęłam przed nim, moje serce waliło. Nawet jeśli to było tylko na teraz, odpuszczałam sobie przeszłość i logikę. Nie zamierzałam myśleć i tym, co mi zrobił, co ja zrobiłam mu czy komukolwiek innemu.
Skupiałam się na tym, czego chciałam. A ja chciałam jego.
- Co robisz? – zapytał, jego brwi delikatnie się zmarszczyły. Byłam cicho, sięgając po niego, moje ręce powędrowały do jego szyi i pociągnęłam go do siebie.
Nasze wargi natychmiastowo się połączyły, dostałam nagłego przypływu energii. Jego ręce powędrowały do mojej tali, chwytając i masując moją delikatną skórę. Jego język zanurkował kiedy moimi wargami, a ja jęknęłam przez oszałamiającą przyjemność, a to był tylko pocałunek. Harry przejął mój jęk i zakrył moje usta swoimi.
Cholera, tęskniłam za tym.
Harry podniósł mnie, jakbym ważyła tyle co piórko, moje nogi oplotły go w pasie. Było tak, jakbyśmy robili to już milion razy. Wszystkie nasze ruchy tak dobrze się zgrywały.
Podszedł do jego królewskiego łoża, a nasze wargi wciąż były złączone. Jego usta napierały na moje z potrzebą i pragnieniem, którego nie potrafiłam wyjaśnić i penie nigdy nie będę w stanie.
Ale to było idealne.
Upuścił mnie na łóżko, jego ręce powędrowały w górę mojego brzucha, zanim złapały moją twarz, a on zaczął delikatnie całować moja twarz. Pochyliłam się, rozpinając szybko jego koszulę. Zrzucił ją szybko, dając mi szansę na obejrzenie jego tatuaży.
Dodał przynajmniej sześć, odkąd ostatni raz widziałam go nago. Zauważyłam datę napisaną rzymskimi cyframi, chińskie litery i więcej, ale byłam za bardzo zatracona w chwili, żeby zapamiętać, co to było.
Harry wspiął się nade mnie, jego krocze napierało na moje. Czułam jego twardniejącego członka i burknęłam, napierając na niego. Wypuścił zduszony oddech, wsadzając nos w moja szyję.
W kilka chwil moja koszulka i jego spodnie zniknęły. Nawet nie pamiętam jak to się stało. W jednej minucie na nas były, w następnej były rzucone na podłogę.
Harry złapał koniec moich legginsów, zrywając je z moich nóg. Jego zaciekłość sprawiła, że straciłam dech, na co Harry spojrzał na mnie spod powiek. Uśmiechnął się.
- Lubiłam te legginsy. – wymamrotałam, kiedy Harry pociągnął mnie tak, że nasze usta ponownie na siebie napierały.
- Bardziej lubię je na podłodze. – burknął, a jego język wędrował po moich napuchniętych wargach. Zaśmiałam się cicho w usta Harry’ego. Lubiłam jego smak. Był słodki, ale papierosowy. Unikatowy smak. To było uzależniające. Sprawiało, że chciałam więcej.
Harry pochylił się w prawo, otwierając szafkę. Obserwowałam, jak wyciąga kondoma. Wzięłam go od niego. Mały uśmiech pojawił się na jego ustach, kiedy obserwował, jak rozdzieram opakowanie. Zszedł ze mnie i usiadł, a ja pochyliłam się do przodu, zakładając kondoma na jego długość.
Harry spojrzał na mnie, jego oczy pełne emocji. Więcej emocji niż widziałam w nim w ciągu ostatnich dwóch wygodni. Jego oczy były smutne, pełne pożądania, podekscytowane i niesamowicie przygnębione w tym samym czasie. Chciałam, żeby cały jego smutek zniknął.
- Na co czekasz? – powiedziałam cichym głosem, kiedy Harry na mnie patrzył.
- Ja- zatrzymał się, jego oczy na moment spojrzały w dół, zanim z powrotem podniósł na mnie wzrok. – Nie chcę, żebyś zmyślała, że cię do tego zmuszam.
- Harry. – złapałam jego dłoń, przyciągając ją do mojego policzka, zamykając oczy. Nigdy nie chciałam zapomnieć tego uczucia. – Chcę tego bardziej niż czegokolwiek, kiedykolwiek w moim życiu.
To było dla Harry’ego wystarczająco, moja bielizna była ze mnie zerwana i rzucona na podłogę w kilka następnych sekund. Ponownie się nade mnie wspiął, umiejscawiając się na moich wejściu.
Chwyciłam się jego ramion dla oparcia, kiedy on powoli we mnie wszedł. Minęło osiem miesięcy, odkąd ostatnio uprawiałam seks, co znaczyło, że byłam niewiarygodnie ciasna.
- Harry. – zaparło mi dech, kiedy już był we mnie cały. Moja głowa oparła się o jego klatkę piersiową. Głośno zaburczał, po jego piersi spłynęła kropla potu.
- Jesteś taka ciasna, jak pamiętam. – wymamrotał pod nosem, jego oczy patrzyły w moje, kiedy wchodził i wychodził ze mnie w wolnym tempie. Nasze oddechu były nierówne. W powietrzu był zapach seksu.
Harry pochylił się, przycisnął wargi do moich i dalej wychodził we mnie, coraz bardziej przyśpieszał. Jego oczy były mocno zamknięte, zanim znowu się otworzyły. Wyglądały tak, jakby płakał.
- Nie miałam na myśli tego, co powiedziałam w łazience. – wymamrotałam w policzek Harry’ego, kiedy on ssał skórę na mojej szczęce, przez co moja głowa wirowała. – Nie jesteś potworem.
Harry pochylił się i spojrzał na mnie, jego oczy pociemniały.
- Wiem, że jestem. – wymamrotał pod nosem, zanim złapał moje ciało i przycisnął mnie do siebie, jeszcze bardziej przyśpieszając.
- Scarlet. – zaskomlał, kiedy znalazł się na krawędzi, tak samo jak ja. Chwyciłam muskularne, pełne tatuaży ręce Harry’ego, jakby od tego zależało moje życie. – Scarlet, Scarlet, Scarlet.
Moje imię opuściło wydęte wargi Harry’ego w nierównym oddechu, jakby to słowo go uspokajało. Opadł na mnie, oddychając jeszcze ciężej.
Oplótł rękami moje nagie ciało, kiedy złapał oddech. Przytulił mnie do siebie. Podniosłam dłoń, przejechałam nią po jego wilgotnych włosach po seksie. Nawet spocony i zmęczony, wyglądał piękniej niż kiedykolwiek.
Po raz pierwszy miałam czysty umysł. Nie miałam w głowie głosu, który kazał mi się logicznie zachowywać. Już nic nie przypominało mi o Woodsie lub moich rodzicach lub nawet o mojej przeszłości z Harrym.
Wszystko, o czym mogłam myśleć to to, jak cudownie się czułam i jak chciałam się tak czuć do końca życia.
____________________
@nancy_thewizard

o m g ........  nie spodziewałam się tego w ogóle!! Ania mi napisała że będzie Harrlet moment, ale nie myślałam o tym, sądziłam że się pocałują - ale wtedy już nawet bym totalnie fangirlowała jezuuuu ahah czyli co, możemy oficjalnie powiedzieć że HARRLET WRACA? :DDDD


ask.fm/nancythewizard

wow wow wow

PYTANIA OD AUTORKI:
- JAK MYŚLICIE, CO STANIE SIĘ PÓŹNIEJ?
- CO SĄDZICIE O SCARLET, KTÓRA ROBI RZECZY, KTÓRYCH CHCIAŁA?
- MYŚLICIE ŻE TO WSZYSTKO BĘDZIE TRWAŁO?
+
w następnym rozdziale możemy się spodziewać wizyty Jay'a i możliwe że też mamy Harry'ego.

CO SĄDZICIE? PISZCIE O TYM NA TWITTERZE, DODAJĄC NA KOŃCU TWEETA HASZTAG - #RENEWEDPL

95 KOMCIÓW - SIÓDEMECZKA:)))

do następnego<3

102 komentarze:

  1. Pierwsza xx @_MyLovelyNiall

    OdpowiedzUsuń
  2. NIECH WRÓCI JUŻ NA DOBRE!!!
    Byli tacy uroczy i wgl *o*
    Świetny rozdział :d
    Pozdrawiam
    G xx
    (@GmymemoriesK) xx

    OdpowiedzUsuń
  3. :O jeju hsjabsksns

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeeejkuu świetny ! Kocham to tłumaczenie <333 Chcę szybko następny rozdział ! :D / @jaggczaro

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. Myślę, że później oboje będą ponosić konsekwencje za to, co robią.
    2. Scar jest po prostu naprawdę bardzo zakochana w Harrym. Tyle. ♥
    3. Na bank będzie źle, ale myślę, że będą razem.

    A co do rozdziału to naprawdę WOW WOW WOW!
    Spodziewałabym się wszystkiego, ale nie tego, naprawdę.
    Nie dałaś ostrzeżenia przed rozdziałem. Mrr...niegrzeczna Oliwia hahahah :D
    Kocham to opowiadanie. Czekam na następny. <3 @hellomylarreh

    OdpowiedzUsuń
  6. omg cudowny rozdział *-* jestem ciekawa jak to się dalej potoczy :) mam nadzieję, że będą razem, ale w sumie Harry jeszcze jej nie wyjaśnił dlaczego tak na prawdę wtedy z nią zerwał :P
    czekam nn<3
    @awwadrianne x

    OdpowiedzUsuń
  7. Omg.. nawet nie pomyślała bym że będzie moment +18. Rozdział jest świetny. :) xx @xxhemmings69

    OdpowiedzUsuń
  8. Już nie mogłam się doczekać nowego rozdziału, a teraz czytałam z uśmiechem na ustach. :) Strasznie mnie rozbawiło, że Harry dał się podrapać zwykłemu kotowi. XD Myślałam, że Hazza przez cały czas bedzie dupkiem, a tu się okazuje, że on jej pozwala nawet z domu wyjść, wow. Nie mam pojęcia co może się dalej wydarzyć, ale jeśli do akcji wejdzie Jay to może byc nieciekawie...cieszę się, że nareszcie Scarlet się przełamała i go pocałowała. Tak mi się szkoda Harry'ego zrobiło jak ona go nazwała potworem, przecież tak nie jest... ;( Mam nadzieję, ze to będzie trwało, ale boję się, że Jay wszytko zniszczy. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. <3
    @luvmylovelybabe

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaa cudownie, w ogóle nie spodziewałam sie takiego obrotu sprawy ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zupełnie się tego nie spodziewałam :D
    Ale się cieszę :)
    Rozdział jak zwykle boski *.*
    Nie mogę się doczekać następnego ^.^

    OdpowiedzUsuń
  11. JEZUSIE KURWA RATUJCIE MOJE SERCE UMIERAM

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny!! Jejku *.* Harrley <333 mam nadzieje ze do siebie wrócą !! Mysle ze potem sie pogodzą... I bedzie happy end !!:) błagam szybko nn!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow! Nareszcie! Uwielbiam ten rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  14. To moj ulubiony rozdzial xx @_MyLovelyNiall

    OdpowiedzUsuń
  15. OMG
    Co sie właśnie stało ?!
    Mogłaś ostrzec czy coś
    Ale tak było ciekawiej
    Bedą zniwu razem
    Oni muszą być ze sobą
    Co mnie obchodzi Woods
    Nie lubie go
    Wole Harrego
    Podoba mi sie taka Scarlet
    Myśle ze Scar nadal go kocha więc powinien już ją wypuścić
    Ale ona wcale nie chce od niego iść
    @xRightNowx

    OdpowiedzUsuń
  16. O Jaaaaaaa Pełne zaskoczenie. OMG NIe mogę się doczekać nexta XDD Pozdrawiam <33

    OdpowiedzUsuń
  17. uireygfdkjgbuaeygdlkhb totalnie nie spodziewałam się takiego Harrlet momentu, jestem mega pozytywnie zaskoczona, mam nadzieje, że niedługo wrócą do siebie ;-)
    Do następnego, buziaki xx

    OdpowiedzUsuń
  18. shffrvn genialne jezu nie spodziewałam sie tego*o*

    OdpowiedzUsuń
  19. Hkdzivhkedjvofksfjbkdj TAK DŁUGO NA TO CZEKAŁAM, WRESZCIE. WOODS, SPIERDALAJ HEHEHEHEEHEHEHEHEHEHEHEHHEHEEHEHEHEHEHEEHRHRHRHRHHRHRHRRHEHEHEHEHEHE

    @chasing_cloud
    heheszky

    OdpowiedzUsuń
  20. nareszcie Harrlet! <3

    wielki come back xd

    OdpowiedzUsuń
  21. WOW...NO POWIEM SZCZERZE NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ !
    ale tak szczerze tęsknię za "tamtym" Harrym ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Boski /@VeronikaMiriam

    OdpowiedzUsuń
  23. Nareszcie, ciekawe czu zamieszkaja rzem xD rodział super, nie spodziewalam się tego

    XxWajmar

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow nie no takiego monentu to ja sie nie spodiewalam :-) czekam na next :-D

    OdpowiedzUsuń
  25. *o*
    Wow
    Tego się nie spodziewałam
    Chyba nie odpowiem na te pytania
    Sama pewnie wiesz dlaczego
    Oni to zrobili...
    Oni to zrobili!!
    Jej!!Um um jea,umc umc jea!
    Czekam na nexta :**
    @Agata8317

    OdpowiedzUsuń
  26. cudowny kochnie czekam na nstępny!!!
    Kocham Kate:***

    OdpowiedzUsuń
  27. :o WOW
    nie spodziewałam się tego

    OdpowiedzUsuń
  28. Jezu, Jezu, Jezuu! zwariowałam. uwielbiam too! ;*

    OdpowiedzUsuń
  29. Wow nie sądziłam że oni to robią zwłaszcza z inicjatywy Scarlet
    niech autorka szybko dodaje następny
    @Mrs_Ola_Bieber

    OdpowiedzUsuń
  30. Boje sie, że Harry powie coś, co ją zrani... No że... np.. ''Wiedziałem, że mi się nie oprzesz'' czy coś w tym stylu ;/ Kurdę, weźźźźźź podwyższaj liczbę komów raz na dwa rozdziały, ok? Breeeht.... nie no, tak tylko proszę, bo martwie się.. wieeesz. ale przecież uutorka musi napisać, także jest okk. chyba

    OdpowiedzUsuń
  31. Kurde, kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  32. w każdym rozdziale jak dla mnie mogą się seksić hahahhahaha kocham to<3

    OdpowiedzUsuń
  33. aaaaaaaaa zajebisty omfg harrlet powraca kocham ich lsjfksdjfgvkdfhla <3
    Dziękuje , że to tłumaczycie. Much love ;*

    OdpowiedzUsuń
  34. kjw0sfjosdtiow
    O TAK!
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Omgfd co co co co co *.* Jprdl coooo ^.^ seksili sie
    hihihi
    byl
    sex
    seeeex
    byyl seksik XDDD

    OdpowiedzUsuń
  36. woooow!!! kocham to <3

    OdpowiedzUsuń
  37. kocham .
    k o c h a m .
    k o c h a m .
    ależ się jaram jak pochodnia . taki harlret moments , zdziwiłam się kiedy harry ją pocałował . taki wtf ? świetne . ;) x
    trzymaj kondycję , życzę weny i trzymam kciuki za kolejne .
    *z poważnieniem . buziole . xoxo

    OdpowiedzUsuń
  38. O MÓJ BOŻE WDJFOISDJF NAJWSPANIALSZY ROZDZIAŁ ŚWIATA OMG
    KOCHAM WAS SDF[KSIODFJOLSFDJ

    OdpowiedzUsuń
  39. O EM DŻI *.*
    Normalnie nie mam słów ^.^
    Ten rozdział jest taki sjfjeksjdkanchdmajdhskjsj *.*
    Jezuuuu Oni się kochają
    Ja też chcę takiego Hazze :'(
    Chcę więcej Harrlet moments *.*
    Pozdrawiam :***
    //Juljaa

    OdpowiedzUsuń
  40. superrrr :) oni muszą wrócić do sb :) extra rozdział :)
    dziękuje, że prowadzisz tego bloga :)
    super super super ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Bossski jak zwykle *.*
    Czekam na więcej Harrlet moments ^^
    //To jaaa

    OdpowiedzUsuń
  42. rozdział cudowny :) czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  43. świetny nie mogę doczekać się nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. OMG ... cudo *.*
    Wgl się tego nie spodziewałam ...
    Harrlet is back! <3

    OdpowiedzUsuń
  45. yyyyyy... Teraz to ja już nic nie wiem i nie rozumiem.
    Jestem ciekawa jak to dalej się potoczy :)
    Cóż laseczki, wielkie dzięki i do następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. omg *.* zajebiste ^^
    nie mogę już się doczekać następnego rozdziału ;DD

    OdpowiedzUsuń
  47. OMG OMG OMG *.* HARRLET WRACA, SEKS NA ZGODĘ, SCAR MA KOTA! Ja chcę takiego Harry'ego w moim domu, w moim pokoju, na moim łóżku. TERAZ, JUŻ! TO JEST NAJCUDOWNIEJSZY ROZDZIAŁ NA ŚWIECIE! JEZU, KOTAŁKĘ WIDZI NIEBO!
    no to tyle ode mnie, joł!
    Red♡

    OdpowiedzUsuń
  48. Zdecydowanie jestem uzależniona od tego fanfiction! Mam nadzieje ze Harry i Scarlet do siebie wrócą, bo jestem #HarletShipper *__*
    Taki cudny rozdział
    @my_five_dreams

    OdpowiedzUsuń
  49. Super ! Nie spodziewałam się tego... Myślę, że to wszystko trochę za szybko się dzieje.. Ale tak to rozdział zarąbisty ! Kocham to<3 Tłumaczcie dalej ;*
    / San

    OdpowiedzUsuń
  50. Super, nie moge doczekać się następnego :D @lovemyxoxo_69

    OdpowiedzUsuń
  51. chcialabym juz harlet togetha foreva, mam nadzieje ze nic zlego sie nie wydarzy x @finialler

    OdpowiedzUsuń
  52. "Boże.....aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa"
    Moja reakcja na nową notkę... ale jaką... uuu jezu... ten blog jest dla mnie jak Harry dla Scar... UZALEŻNIAJĄCY <3

    OdpowiedzUsuń
  53. Kocham Kocham Kocham jezy Harrlet forever <3

    OdpowiedzUsuń
  54. O kurwa *----*

    Harrlet ♥

    Ok pocałowali się a potem idhdbdjjd nie spodziewałam się a usmiecham sie jak głupia
    Cholernie ich Kocham
    Kot Scarlet agresywny xd

    OdpowiedzUsuń
  55. wow wow wow *.*
    totalnie się tego nie spodziwałam!
    Harlet wraca <3

    czekam na nn x

    OdpowiedzUsuń
  56. 1. Scarlet będzie chciała wiedzieć dlaczego Harry ją zostawił. I wgl ona go kocha i bd ok.
    2. Scarlet jest szczęśliwa teraz a nie z tym Woods'em fuu
    3. Mam pewne wątpliwości czy będą razem ale chyba Harry będzie się starał o nią.
    Rozdział jest świetny warto było czekać <3

    OdpowiedzUsuń
  57. Nie spodziewałam się takiego rozdziału. Czyżby Scarlet wybaczyła Harremu?
    Niech tak zostanie.
    Świetne tłumaczenie :)
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  58. OMG!!! ja tutaj fangirluje!!! Harlett Forever *o* nie moge doczekac sie nastepnego rozdzialu!! ~Sophie

    OdpowiedzUsuń
  59. najlepsze opowiadanie jakie czytałam:)))
    czekam na kolejny rozdział<3

    OdpowiedzUsuń
  60. Aaaaw *o* Super rozdział i w ogóle super blog Damged Innocence było zajebiste ..ale to jeszcze bardziej z niecierpliwością czekam na nexta ♥__♥

    OdpowiedzUsuń
  61. O kurwa !!!
    Boze, dzisiaj skonczylam I czesc i zaczelam czytac ta i szczerze, co rozdzial to lepiej XD Moze Harold to skurwiel w tej czesci ale, kurwa pasuje mu to ;D
    CZEKAM NA NASTEPNY !!
    Ps. Odwalacie kawal dobrej roboty :)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  62. O kurwa !!!
    Boze, dzisiaj skonczylam I czesc i zaczelam czytac ta i szczerze, co rozdzial to lepiej XD Moze Harold to skurwiel w tej czesci ale, kurwa pasuje mu to ;D
    CZEKAM NA NASTEPNY !!
    Ps. Odwalacie kawal dobrej roboty :)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  63. wróciłam z ferii i taka niespodzianka!nie moge doczekac sie nastepnego!uwielbiam was!do uslyszenia xx

    OdpowiedzUsuń
  64. jejejeu jejejeu jejejeu co tu się dzieje kurde
    teraz tylko czekać aż powie mu "nigdy nie przestałam cię kochać"
    albo coś w stylu "powiedziałem to wtedy tylko dlatego, ponieważ bałem sie o ciebie " <3 love
    asdfghjnbvcxdsedfrghjhgfderftgyujhnbvgfgt

    OdpowiedzUsuń
  65. Wow ! Wow ! Wow ! Akcja w tym rozdziale strasznie mnie zaskoczyła , mile oczywiście ;)
    Czekam na next'a :))

    OdpowiedzUsuń
  66. niesamowite!! uwielbiam to!!! czekam

    OdpowiedzUsuń
  67. OMG To jest cudowne!! Oni... Omg...to takie kvdhnmfatbduxdjkigdr

    OdpowiedzUsuń
  68. Ehh liczyłam na to że Scarlet aż tak szybko nie ulegnie :c Trochę się zawiodłam :x

    OdpowiedzUsuń
  69. ale sie porobilo
    swietny rozdzial czekam na<3

    OdpowiedzUsuń
  70. Wooooooe tyle wygrać jeeej ^.^

    OdpowiedzUsuń
  71. niesamowite OMG uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  72. Niesamowity! Zupełnie niespodziewany zwrot akcji, bo nie oszukujmy się, ale nikt z Nas nie spodziewał się, że to może się tak skończyć, prawda? Uwielbiam to tłumaczenie! Czekam na nn!! Xx

    OdpowiedzUsuń
  73. ja chce next teraz noooooooo! świetne <3 jeszcze 14!

    OdpowiedzUsuń
  74. cocococococooco!?!?! CO KUHWA!?! OMFG JPRDL OMFGGG AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA BOŻE JEZUSIE JAAAAA ERGHH COOOOOOOOOO

    OdpowiedzUsuń
  75. łohohohoohohoo ! szaleją !

    OdpowiedzUsuń
  76. Woah, seksior! :3

    OdpowiedzUsuń
  77. jhdfkdfhj cudowny rozdział! omg harrlet wróciła

    OdpowiedzUsuń
  78. omfg jezusie co to jest omg nie spodziewałąm się :O swietne tłumaczenie ♥

    OdpowiedzUsuń
  79. Jbhfghdsasfdysdysa cooooo niee jaaa ;oooo
    oni
    sie
    ruchali
    bzykali
    brali
    omg
    ;ooooooooo

    OdpowiedzUsuń
  80. Omg *.* nie spodziewałam się nie wiem co powiedzieć

    OdpowiedzUsuń
  81. Omg *.* nie spodziewałam się nie wiem co powiedzieć

    OdpowiedzUsuń
  82. Świetne to jest dzisiaj zaczelam czytac i ehh genialne <33

    OdpowiedzUsuń
  83. padłam omfg coooooooooooooo?!?!? nie spodzieałam się tego omg HARLET IS BACK? CZY MOŻE JEDNAK NIE? :O

    OdpowiedzUsuń
  84. OMG, co to było? Pytam się jak to się stało, jak do cholery?!
    W następnym rozdziale pewnie będzie miała wyrzuty sumienia, po tym co zrobiła.
    Co do tych komentarzy, to takie komentowanie na siłę, nie jest fajnie, ale jak widać jakże skuteczne.
    Będę się teraz modlić o te przepisowe 95 komentarzy. ^×^
    Pozdrawiam, Kimiko

    OdpowiedzUsuń
  85. Aaa! To bylo swietne :-D Czekalam na Harlet moments *.*

    OdpowiedzUsuń
  86. Jeeeej suuper!!! Nie spodziewalam sie tego!! Hahaha Niezly zwrot akcji. Oby tak dalej sie dzialo miedzy nimi!! Juz czekan na nastepny <333

    OdpowiedzUsuń
  87. Super rozdział mam nadzieję , że szybko dodasz nexta ♥o♥

    OdpowiedzUsuń
  88. No jest 95 kom a tu nexta nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko, żeby był, skoro autorka go nie dodała. Z tymi komentarzami działa tak, że jeśli nie byłoby ich tyle, o ile prosimy, to rozdziału w ogóle nie będzie.

      Usuń
  89. Tak samo jak ty OMG. Nie no serio. Myślałam że może trochę dłużej wytrzyma ale cóż. Tak też jest zajebiscie!
    @Kinia_kiss_you

    OdpowiedzUsuń
  90. Love czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  91. Przeczytałam to z 10 razy i nadal nie moge uwierzyć że wrócili do siebie a no i ta scena chyba jestem nieźle pojebana jak przeczytałam to 10 razy ale coś mnie ciągnie do tg opowiadania . Jestem zboczeńcem . A co do rozdziału to jest cudny . I<3 te tłumaczenie/opowiadanie . Am kiedy next i? dobiłam do 100 komów

    OdpowiedzUsuń
  92. Omg oficjalnie nienawidze mojej BFF oli za to ze dala mi adres tego bloga umieram chce dalej nie spalam prawie cala noc i czytalam pierwsza czesc i to co jest w drugiej kocham kocham kocham i nie moge sie juz doczekac co bd sie dzialo dalej

    OdpowiedzUsuń
  93. Kurwa taaak! Był sexxx <3

    OdpowiedzUsuń